
Wartości
2025-07-30
„A kto miał to zrobić?” – zapadła cisza.
Wszyscy patrzyli po sobie. Zespół właśnie dowiedział się, że klient nie dostał raportu końcowego. Czas minął, oczekiwania nie zostały spełnione, a projekt – przynajmniej w oczach klienta – nie został domknięty.
Nie było złej woli. Każdy coś zrobił. Ale nikt nie czuł się odpowiedzialny za całość.
Lider, zmęczony ciągłym gaszeniem pożarów, wzdycha i sam kończy, co trzeba. Zespół jest zdemotywowany, bo nie wiadomo, kto za co odpowiada. A atmosfera? Pełna frustracji i niedopowiedzeń.
Problem nie tkwi w ludziach. Problem tkwi w braku struktury.
To nie lenistwo. To chaos.
Brak odpowiedzialności w zespole zazwyczaj wynika z trzech rzeczy:
- niejasnych ról,
- braku egzekwowania ustaleń,
- oraz przekonania, że „to nie moja sprawa, ktoś inny się tym zajmie”.
A im dłużej to trwa, tym bardziej wypłukuje zaangażowanie. I lidera, i zespołu.
Widziałam to wiele razy – w firmach dużych i małych. I wiem, że można to odwrócić.
Jak? Budując kulturę odpowiedzialności – nie przez kontrolę, lecz przez jasność.
- Ustal „kto za co” – nawet jeśli zespół to 4 osoby. Jasność daje spokój.
- Wzmacniaj odpowiedzialność za rezultat, nie tylko za zadanie – to kluczowy shift w myśleniu.
- Rozmawiaj o błędach, zanim zamienią się w pretensje.
- Zadbaj o liderów – bo to oni najczęściej przejmują wszystko „dla świętego spokoju”.
W organizacjach, które konsekwentnie pracują nad odpowiedzialnością, obserwujemy wzrost samodzielności i zaangażowania (Gallup, State of the Global Workplace 2025)
Jak wygląda odpowiedzialność w Twoim zespole?
Czy każdy wie, gdzie kończy się jego rola, a zaczyna rola innych?
Jeśli czujesz, że zespół utknął w „szarej strefie” odpowiedzialności – pomogę.
Pracuję z liderami i zespołami nad budowaniem struktur, które wspierają współodpowiedzialność, a nie przerzucanie się błędami.
📩 Napisz do mnie. Zobaczymy, co można wspólnie usprawnić w Twojej organizacji.
Warszawa, 12 sierpnia 2025 roku